Na gruncie obowiązujących obecnie przepisów ustawy z 27 lipca 2001 r. — Prawo o ustroju sądów powszechnych (tekst jedn. Dz.U. z 2020 r., poz. 2072 ze zm.; dalej jako: p.u.s.p.) w art. 106i § 8 zagwarantowano asesorowi sądowemu wypełnianie — przez okres czterech lat — obowiązków sędziego, zaś okres asesury nie może zostać ani skrócony ani też przedłużony. Ustawa przewiduje natomiast sytuacje, kiedy stosunek służbowy asesora sądowego wygasa (art. 106k §2, §5, §6 p.u.s.p.) oraz przypadki, w których stosunek służbowy asesora sądowego rozwiązuje się z mocy prawa (art. 106k § 3 i §4 p.u.s.p.).
Ustawodawca uznał bowiem, że czteroletni okres asesury pozostaje wystarczający do sprawdzenia, czy dana osoba posiada odpowiednie kwalifikacje, które pozwalają na powołanie jej na stanowisko sędziego, a jednocześnie umożliwia zdobycie odpowiedniego doświadczenia. Niewątpliwie cel taki zostanie spełniony, gdy asesor w sposób czynny — przez cały ten czteroletni okres — będzie wypełniał swoje obowiązki zawodowe. Zupełnie jednak inaczej sytuacja ukształtuje się w przypadku asesora, który w trakcie tych czterech lat skorzysta z urlopów związanych z rodzicielstwem lub też z innych usprawiedliwionych przyczyn będzie nieobecny w pracy. Nie ma bowiem regulacji, która umożliwiłaby przedłużenie/zawieszenie asesury o czas takiej usprawiedliwionej nieobecności, a jednocześnie nie wprowadzono wobec asesorów żadnego wymogu, który określałby na przykład minimalny okres orzekania czy minimalny okres faktycznego wypełniania innych obowiązków sędziego. Ustawodawca przyjmuje więc nieco złudną wizję pozostawania na stanowisku asesora — przez cały okres czteroletniej asesury — w pełnym zdrowiu, w stałej zdolności do świadczenia pracy i nie realizującego obowiązków rodzicielskich. Taka wizja wyklucza więc jakąkolwiek dłuższą nieobecność asesora w pracy związaną choćby z chęcią założeniem rodziny, realizacją obowiązków rodzicielskich czy absencją chorobową. Istniejący problem został dostrzeżony już w praktyce, w konsekwencji czego doszło do przygotowania projektu ustawy zmieniającej wybrane regulacje określające status ustrojowy asesorów sądowych. Niestety jednak projekt ustawy1 będący już po opiniach (opinia KRS2, opinia Rady Legislacyjnej) — został wycofany z prac legislacyjnych i decyzją z czerwca 2022 r. zakończono jego procedowanie. De lege lata, podejmując decyzję o wystąpieniu do Prezydenta RP z wnioskiem o powołaniu asesora sądowego do pełnienia urzędu na stanowisku sędziowskim Krajowa Rada Sądownictwa bierze m.in. pod uwagę ocenę kwalifikacji kandydata na stanowisko sędziego i doświadczenie zawodowe zdobyte w trakcie asesury (art. 35 ust. 2, art. 37a u.k.r.s.), która w istocie może okazać się krótsza niż założył to ustawodawca. Trudno zatem uznać, ażeby weryfikacja takiego asesora (szczególnie będącego rodzicem) pod kątem rękojmi należytego wykonywania obowiązków jako przyszłego sędziego pozostała w pełni obiektywna i sprawiedliwa. Przedmiotem niniejszego opracowania jest zwrócenie uwagi na istniejącą lukę prawną, która de lege lata doprowadza do nierównego traktowania asesorów, których czas asesury zbiegł się realizacją planów rodzicielskich. Przedstawienie zagrożeń, jakie wiążą się z brakiem stosownych regulacji w tym zakresie, a w szczególności z perspektywy asesora — rodzica jako pracownika, pozwoli na sformułowanie stosownych wniosków de lege ferenda. Bierność ustawodawcy może w tym przypadku doprowadzać do naruszania nie tylko podstawowych zasad prawa pracy, czyli równego traktowania i niedyskryminacji w zatrudnieniu, ale również zasad konstytucyjnych, w tym zasady jednakowego dostępu do stanowisk w służbie publicznej.
Słowa kluczowe: asesor sądowy; uprawnienia rodzicielskie; ocena kwalifikacji; awans zawodowy; nierówne traktowanie; dyskryminacja